Forum forum o hackingu Strona Główna

 as

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
aaa4




Dołączył: 31 Lip 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:38, 13 Sie 2018    Temat postu: as

Tymczasem jednak swiat skurczyl sie do turkoczacego powozu, drewnianej skrzynki na kolanach Denarnauda i przyspieszonego, nerwowego oddechu Gabignauda.

Powoz przechylil sie w lewo. Kola podskakiwaly na korzeniach. W pewnej chwili Denarnaud huknal piescia w deske i krzyknal do woznicy, by skrecil w drozke po prawej.

Tak sie stalo. Niedlugi czas ciagneli waska sciezka miedzy drzewami, zaraz wyjechali na polane. Po drugiej stronie stal inny powoz. Anatol rozpoznal na nim herb Victora Constanta, hrabiego de Tourmaline, zloty rysunek na czarnym tle. Serce mu sie scisnelo, choc przeciez niczego innego sie nie spodziewal. Dwa gniade konie w paradnych uprzezach, ozdobionych piorami, niecierpliwie grzebaly kopytami. Tuz obok stala grupka ciemno odzianych mezczyzn.

Pierwszy wysiadl Denarnaud, za nim Gabignaud, nastepnie Pascal z drewniana skrzynka. Wreszcie Anatol. Nawet z tej odleglosci bez trudu rozpoznal Constanta. A takze mezczyzne o czaszce poznaczonej szkarlatnymi bliznami. Jednego z tych, ktorzy w noc rozruchow w operze napadli go w Passage des Panoramas. Obok stal nizszy czlowiek o pospolitym wygladzie, niebudzacy zaufania zolnierz w archaicznej napoleonskiej pelerynie. On takze wydawal sie znajomy.

Anatol zacisnal zeby. Choc myslal o Constancie od chwili, gdy sie zakochal w Izoldzie, widzieli sie tylko raz: przy okazji pierwszej i jedynej sprzeczki. W styczniu. Zaskoczyl go wlasny gniew. Scisnal piesci. Teraz potrzebowal spokoju i zimnej krwi, nie porywczej zadzy zemsty. Nagle jednak las wydal sie dla nich dwoch za maly. Gole pnie debow zdawaly sie zaciskac krag, zamykac przestrzen nad glowami.

Potknal sie o korzen, o malo nie upadl.

-Spokojnie, Vernier - mruknal Gabignaud.

Anatol wzial sie w garsc. W milczeniu obserwowal, jak Denarnaud podchodzi do Constanta. Za nim podazal Pascal, ze skrzynka na ramieniu, podobna do dzieciecej trumienki.

Sekundanci przywitali sie oficjalnie oszczednym uklonem i przeszli na srodek polany, niedaleko miejsca, gdzie poprzedniego dnia Pascal urzadzi! strzelnice. Odmierzyli krokami stosowna odleglosc, oznaczyli miejsca dla strzelajacych. Pascal wbil w mokra ziemie laske. Czlowiek Constanta zrobil to samo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum o hackingu Strona Główna -> Komunikatory Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin